Dają, to bierz!
A dawać, to trzeba umieć
Podobno umysł milionera mówi, że jak dają, to bierz. Osobiście tego jeszcze tego nie wiem. Jeszcze. Swoją drogą ciekawe, co mówi umysł milionerki
Zastanawiałeś się kiedyś, co jest łatwiejsze? Dawanie, czy branie?
Co robisz, kiedy usłyszysz komplement np.:
Ładnie wyglądasz. Ty: a coś Ty, taka nieuczesana jestem. Wydaje Ci się.
Ładną masz sukienkę. Ty: A nie, to już stara, dawno ją kupiłam.
Wow, niezłe osiągnięcie! Ty: a nie… to nic takiego. To nie moja zasługa itd…
Hmmm no bo po co po prostu podziękować, jak można się tłumaczyć, że stare, że dawno, że to nie moja zasługa.
Asertywna odpowiedź na komplement brzmi:
DZIĘKUJĘ i KROPKA lub
DZIĘKUJĘ, MIŁO, ŻE ZAUWAŻYŁEŚ. KROPKA.
I ciesz się, że ktoś dostrzegł. To fajne i miłe odczucie. PO PROSTU.
Co robisz, kiedy ktoś chce Ci bezinteresownie pomóc? Przyjmujesz tą pomoc? Czy „stwarzasz”? Stwierdzasz, że sobie jakoś sam poradzisz? Albo i nie poradzisz, ale pomocy nie przyjmiesz, bo masz takie zasady i nie będziesz ich łamać.
Czy wiesz o tym, że przyjmując pomoc wcale nie musisz się odwdzięczać, chyba, że umówiliście się inaczej z „dawcą pomocy”. Pomoc z założenia powinna być bezinteresowna, czyli bez oczekiwań – jeśli ktoś ma czystą, dobrą intencję ( o intencji trzeba będzie osobno napisać).
Dodatkowo (ważna sprawa) o pomoc lepiej zwracać się, czy prosić, niż narzucać. To kolejna trudność, nierzadko spotykana. Czy potrafisz więc prosić o pomoc? Czy może czekasz, aż ktoś się domyśli, żeby Ci pomóc, albo wręcz oczekujesz tego od kogoś (aby się domyślił), nie artykułując tego głośno? Nikt nie ma obowiązku domyślać się, co siedzi Ci w głowie, jeśli tego głośno nie wypowiesz. Twoim zadaniem jest nauczyć się głośno mówić o Twoich potrzebach i oczekiwaniach.
Jak reagujesz, jak ktoś chce Ci coś dać? Jak się czujesz, kiedy dostajesz prezent? Skoro chce Ci dać, to znaczy, że sprawia mu to przyjemność, więc BIERZ I DZIĘKUJ, KROPKA ( bez tłumaczenia, bez wyjaśnienia, bez negacji) ciesz się, bo tak sprawisz przyjemność. Dawca prezentu, czy czynu ( w zdrowej relacji) nie oczekuje od Ciebie, że masz także go obdarować prezentem.
„Zdrowy dawca” po prostu cieszy się, że może dać. Jeśli Ty masz potrzebę oddawania, to daj także, ale nie jest to od Ciebie wymagane, chyba, że umówiliście się inaczej. Jeśli to jest coś drogiego, tak, że Ty nie możesz sobie na to pozwolić, to także nic złego. Ty możesz po prostu PODAĆ DALEJ. Wziąć ( to co może dać Ci dana osoba i nie oddać jej, ale dać dalej takiej osobie, która będzie tego potrzebowała, której możesz podarować to, co możesz. Zastanawiałeś się kiedyś nad tym?
A czy zastanawiałeś się kiedyś, jak być dobrym dawcą?
Otóż jak dajesz, to nie oczekuj czegoś z powrotem (chyba, że umówiliście się oboje inaczej). Biorca może ewentualnie chcieć oddać, ale wcale nie musi.
Dawanie bez oczekiwań jest trudne, bo z reguły jesteśmy nauczeni inaczej.
Dawanie bez oczekiwań jest piękne, daje poczucie szczęścia i wolności, jeśli jest naprawdę bez oczekiwań.
Jeśli dajesz i mimo wszystko włącza się tryb oczekiwania, to długa nauka odpuszczania przed Tobą.
Dobrze jest się upewnić, czy to co chcesz dać, jest tym, czego potrzebuje biorca. Nie wciskaj na siłę. Bądź uważny. Słuchaj. Nie wiedz lepiej. Czytaj informacje. Także między wierszami. Jeśli tego nie robisz, to nie bądź rozczarowany, że ktoś się nie cieszy…
Podsumowując:
Dają, to bierz. Mówisz dziękuję i KROPKA.